niedziela, 30 grudnia 2012

Sylwestrowy Manicure #2

Dzisiejszy manicure jest chyba najprostszy i najszybszy, czyli idealny dla osób, które nie lubią zbyt wiele uwagi poświęcać paznokciom. Moim zdaniem jest uniwersalny i pasuje do większości kreacji.

SYLWESTROWY MANICURE #2

Potrzebny jest:
- czarny lakier
- lakier z brokatem
- baza pod lakier
- top coat


W moim przypadku były to:
- Essence, Vampire's Love - nr 05 Hunt Me If You Can
- Essence, Nail Art Twins, Glitter Topper - nr 02 Julia
- Avon - baza pod lakier, o której pisałam tu: [klik]
- Catrice - top coat, o którym pisałam tu: [klik]

KROK PO KROKU

1) Przygotowujemy paznokcie do malowania i nakładamy bazę pod lakier, aby przedłużyć jego trwałość i zapobiec odbarwieniu płytki [klik]
2) Nakładamy czarny lakier. Ten wybrany przeze mnie ma delikatne srebrne drobinki, jednak całkiem matowy jest również dobrą opcją ;)

Ja nałożyłam dwie cienkie warstwy.
3) Nakładamy lakier brokatowy. Wybrany przeze mnie jest srebrny i mieni się na wiele kolorów w zależności od kąta padania światła.

Najładniej prezentuje się w sztucznym oświetleniu, czyli takim, jakie będzie w Noc Sylwestrową :)
4) Nakładamy top coat i gotowe :))















Pozdrawiam, 
Asia.

Czytaj dalej »

czwartek, 27 grudnia 2012

Sylwestrowy Manicure #1

Święta już za nami i pora zacząć myśleć o przygotowaniach do Sylwestra. Ja nie lubię hucznych imprez, więc Noc Sylwestrową spędzam w domu. Mimo to staram się przygotować na ten czas i jednym z kroków jest wybór odpowiedniego zdobienia paznokci. 

Przygotowałam dla Was dwie propozycje sylwestrowych paznokci. Dzisiejsza będzie idealnym uzupełnieniem fioletowych kreacji lub takich, których dodatki są w kolorze złotym. 

SYLWESTROWY MANICURE #1

Potrzebny jest:
- fioletowy lakier
- złoty lakier
- długopis lub sonda do robienia kropek
- kartka papieru
- baza pod lakier
- top coat


W moim przypadku były to:
- Miss Sporty, Clubbing Colours - nr 313
- Miss Sporty, Clubbing Colours - nr 312
- sonda Essence
- Avon - baza pod lakier o której pisałam tu: [klik]
- Catrice - top coat o którym pisalam tu: [klik]

KROK PO KROKU

1) Jak zawsze przygotowujemy paznokcie do malowania i nakładamy bazę pod lakier [klik]
2) Nakładamy fioletowy lakier. Ja nałożyłam jedną warstwę.

Wybrany przeze mnie lakier na pierwszy rzut oka wygląda na czarny, a fioletowe przebłyski są widoczne w zależności od kąta padania światła.
3) Złotym lakierem robimy trójkąt od lewego boku paznokcia do prawego końca.

Ja robiłam dwie warstwy,
4) Na kartce obok robimy plamkę fioletowego lakieru, nabieramy go na sondę lub długopis, a następnie na złotym lakierze robimy po trzy kropki.

Zdecydowałam się na ten krok, gdyż było mi za pusto na złotym lakierze, a poza tym lubię motyw kropek na paznokciach ;)
5) Nakładamy wybrany top coat, aby przedłużyć trwałość lakieru i dodać mu blasku.

I gotowe ;)











Pozdrawiam,
Asia.

Czytaj dalej »

środa, 26 grudnia 2012

Świąteczny Czas

W dzisiejszym krótkim poście przedstawię Wam kilka zdjęć z moich Świąt. Ujęłam na nich wszystko to, co jest dla mnie ważne, co sprawia, że odpoczywam. Mam nadzieję, że Wasze Święta należą do udanych i mimo, że ich koniec jest już coraz bliżej, to atmosfera, którą wokół siebie tworzą, zostanie w Was na dłużej ;))


Moja kula świąteczna. Uwielbiam ją, szczególnie wtedy, gdy za oknem szaro, buro i śniegu brak. Zawsze marzyła mi się taka duża kula ze świątecznym miasteczkiem. Kiedyś sobie taką sprawię, a na razie cieszę się tym, co mam :)) A Wy macie takie kule?


Świąteczne piosenki towarzyszą mi cały czas. Wybieram te, które proponuje specjalna świąteczna stacja radia Złote Przeboje. No i mój bałwanek na tapecie laptopa :D


Moja świąteczna dekoracja. Bombki, które wiszą nad moim łóżkiem, ślicznie mienią się w świetle świec.



Święta to oczywiście słodycze i mandarynki. Większa część została już zjedzona, ale na szczęście udało mi się coś uchwycić na zdjęciach :D


Moje fasolki z prezentu :D Niektóre są pyszne, ale zdarzają się też takie, które mi kompletnie nie smakują :D 


Kawa i śląskie makówki :D Miałam również sernik, ale zniknął z prędkością światła i nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia :D 


Święta to dla mnie czas grania w gry planszowe z moim W. Najczęściej jest to właśnie Eurobusiness :D Tym razem przegrałam, ale rewanż już blisko :D

Oczywiście obejrzeliśmy też obie części Kevina. Wiem, że wiele osób nie lubi tych filmów, ale ja już się do nich przyzwyczaiłam i należę do tych, którzy nie wyobrażają sobie Świąt bez Kevina...

No i bez Świata Według Ludwiczka! Uwielbiam jego przygody, a w Święta oglądam zawsze dwa odcinki.
Jeśli ktoś miałby ochotę, to można je obejrzeć tu: [klik] i [klik].


Święta to dla mnie czas kojarzący się z blaskiem świec, dlatego na koniec dzielę się z Wami ciepłym płomieniem :D Akurat tutaj mam lawendową świeczkę z Biedronki :D

Muszę się Wam jeszcze pochwalić, że zostałam wyróżniona nagrodą-niespodzianką w Konkursie Świątecznym zorganizowanym przez jedną z blogerek, z czego się ogromnie cieszę :D Zapraszam Was tutaj: [klik]

Pozdrawiam,
Asia.

Czytaj dalej »

wtorek, 25 grudnia 2012

Prezenty, prezenty

Już po Wigilii, więc nadeszła pora, aby pochwalić się tym, co znalazłam pod choinką ;))

Oczywiście, zapewne jak większość z Was, jestem najedzona, uśmiechnięta i wykorzystuję każdą minutę trwających Świąt :D


Chwalenie się rozpocznę jednak od prezentu, który dostałam jeszcze przed Świętami od mojej Matki Chrzestnej ;))

Zestaw do Manicure :D Jeszcze go nie testowałam, ale myślę, że sprawdzi się bardzo dobrze. Idealny prezent dla takiej paznokciomaniaczki, jak ja :D
 Oczywiście smarowidło do ciała to prezent idealny dla mnie :D Tym razem padło na Dove, z czego się bardzo cieszę.

No i moje pierwsze charmsy (z Avonu). Jestem z nich zadowolona, bo często o nich myślałam, ale jakoś zawsze odkładałam ich zakup na później.
Jeszcze zbliżenie na charmsy. Jest to śliczna salamandra, jesienny liść i Wieża Eiffla.
















To teraz przejdźmy do tych spod choinki :D

Od Rodziców dostałam zegarek. Bardzo się z niego cieszę, bo idealnie pasuje do mojego stylu. Poza tym jest sporych rozmiarów, co też bardzo mi odpowiada.
Uwielbiam go :D


























Od Brata dostałam poduszkę ze słodkim reniferkiem. Uwielbiam takie motywy, uwielbiam czerwony kolor, więc trafił idealnie :D Poza tym poduszek nigdy dość :D 















Najwięcej prezentów dostałam od Mojego W. :D On zawsze słucha uważnie i wie, czym sprawić mi największą radość :D

Od zawsze mam bzika na punkcie piżam xD Mogłabym mieć ich tysiące :D Dlatego też pod choinką znalazłam piżamkę ze słodkim osiołkiem :D
Jestem również z tych, którzy zawsze będą marzyli o tym, by choć na chwilę znaleźć się w Hogwarcie, dlatego z wielką radością przeczytam najnowsze dzieło autorki Harry'ego Potter'a :D
Kolejne smarowidło, bo jakby inaczej, tym razem w duecie z żelem do mycia ciała :D Oczywiście o zapachu czekolady, bo zimą muszą mnie otaczać słodkie zapachy.
Karmelowe masełko do ust z Nivei, tusz do rzęs Maybelline i... fasolki przypominające prawdziwe Fasolki Wszystkich Smaków z  Harry'ego Potter'a :D Oczywiście wszystkich smaków nie mają, ale i tak skradły moje serce i staram się je oszczędzać, aby nie zjeść całego opakowania za jednym zamachem :D






No i moja kolekcja lakierów powiększyła się o dwa nowe nabytki :D

Miss Sporty Lasting Colour nr 390
Wibo Glamour Nails nr 3




































Chyba już wszystko :D Pokażę Wam jeszcze tylko moje świąteczne paznokcie. Postawiłam na klasyczną czerwień, dodałam odrobinę brokatu. Miałam robić lepsze zdobienie, ale niestety brakło czasu :D


Czytając Wasze blogi widzę, że również jesteście zadowolone ze swoich prezentów :D Korzystajmy zatem wszyscy z trwających Świąt! :))

Pozdrawiam ciepło,
Asia.

Czytaj dalej »

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt


No i nadszedł Ten Dzień :D

Z tej okazji chcę Wam życzyć Najpiękniejszych Świąt!

Wiary, Nadziei i Miłości w Sercach!

Uśmiechu na Twarzach!

Niech się spełniają Wasze Marzenia!

Niech Zdrowie Was nie opuszcza!

Niech ten Czas będzie Magiczny!


Ściskam Was mocno,
Asia :*

Czytaj dalej »

niedziela, 23 grudnia 2012

Świąteczny Manicure #4

Jutro Wigilia, więc już pewnie mało kto ma czas na malowanie paznokci, dlatego dzisiejsze, ostatnie już zdobienie, jest bardzo proste i szybkie. Tym razem inspirowałam się pomysłem jednej z dziewczyn nagrywających na YT. Filmik możecie zobaczyć tu [klik]

ŚWIĄTECZNY MANICURE #4

Potrzebny jest:
- czerwony lakier
- srebrny liner do zdobień
- ozdoby do paznokci
- baza pod lakier
- top coat




W moim przypadku były to:
- Oriflame, Very Me, Nail Art Base - odcień Red
- Essence, Lakier do końcówek paznokci - nr 10 More Than Silver
- srebrne ozdoby do paznokci Oriflame
- Avon - baza pod lakier, o której pisałam tu [klik]
- Catrice - top coat, o którym pisałam tu [klik]

KROK PO KROKU

1) Przygotowujemy paznokcie do malowania i nakładamy bazę pod lakier [klik]
2) Nakładamy czerwony lakier. W moim przypadku były to trzy warstwy.
3) Linerem do zdobień robimy trzy kreski, jedna na środku paznokcia i dwie po bokach. 

Przyklejamy w dowolny sposób ozdoby do paznokci. Ja wybrałam kropeczki i gwiazdki.

Nakładamy top coat i gotowe :))







Pozdrawiam,
Asia.

Czytaj dalej »

sobota, 22 grudnia 2012

Nowości od Bell - BB Cream - recenzja

Skóra mojej twarzy zalicza się do raczej bezproblemowych. Nie mam zbyt wielu wyprysków. Jedynym moim problemem jest nierówny koloryt, delikatnie popękane naczynka w okolicy nosa no i widoczne cienie pod oczami. 

Mimo to nie lubię używać podkładów. Zdecydowanie bardziej wolę krem tonujący + korektor + puder transparentny. Wtedy czuję się najlepiej.

Ostatnio na rynku pojawiła się masa tzw. kremów BB. Pewnie większość z Was wie, że z prawdziwymi kremami BB mają one niewiele wspólnego, dlatego ja nazywam je po prostu kremami tonującymi.

Dotychczas testowałam produkt Garniera. Ogólnie byłam z niego zadowolona, ale denerwowało mnie uczucie lepkości na twarzy, które utrzymywało się cały dzień i miałam wrażenie, że przy dłuższym stosowaniu pogarsza stan mojej cery.

Dzisiejszy post poświęcony będzie nowościom firmy Bell, które zakupiłam niedawno w Naturze i które podbiły moje serce ;)



BELL BB CREAM SKIN ADAPT - FLUID DOPASOWUJĄCY SIĘ DO SKÓRY



Produkt zamknięty jest w poręcznej tubce. Mimo że na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać to niezbyt wygodne, to jednak aplikacja nie sprawia problemu, tubka nie wyślizguje się z ręki, nie brudzi, a przez końcówkę nie wylewa się za dużo produktu.

Według producenta krem zapewnia efekt 7w1:
* wyrównuje koloryt cery
* niweluje niedoskonałości
* rozświetla
* wygładza
* nawilża
* redukuje oznaki zmęczenia
* SPF 15 chroni skórę przed UVA/UVB

Do wyboru mamy cztery odcienie, ja wybrałam 011 - Natural i jestem z niego bardzo zadowolona. Dostępne kolory ogółem są jasne, więc myślę, że będą pasowały większości z Was.

Tak prezentuje się mój kolor (zdjęcia robiłam w świetle dziennym, ale zimowym, dlatego mają lekko niebieskie zabarwienie - jednakże widoczny odcień kremu jest wiarygodny).



Ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Jest bardzo wygodny w używaniu, wchłania się idealnie, nie pozostawia smug. W ciągu dnia nie zmienia swojego koloru ani nie znika z twarzy. 

Zawsze, pod każdy krem tonujący, czy podkład, jeśli zdarzy mi się go użyć, nakładam krem nawilżający, gdyż moja cera ma skłonność do przesuszania się. Ten produkt ma jedyną wadę taką, że mimo zapewnień producenta nie nawilża skóry, a na dodatek podkreśla suche skórki, ale tylko takie, które są na dużej powierzchni (u mnie na skroniach). Pojedynczych skórek nie podkreśla. Ja radzę sobie z tym w ten sposób, że po prostu nakładam w przesuszone miejsca więcej kremu nawilżającego i wtedy nie mam już żadnego problemu.

Plusy:
+ wyrównuje kolor skóry
+ idealnie wchłania się w skórę, nie pozostawia lepkiej warstwy
+ ukrywa drobne niedoskonałości (z większymi sobie nie poradzi, ale od tego są podkłady i korektory)
+ nie ciemnieje na twarzy
+ po jego użyciu skóra wygląda promiennie, ale nie świeci się
+ nie ściera się w ciągu dnia
+ nie powoduje wysypu pryszczy
+ wydajny
+ zawiera filtr
+ przyjemnie, delikatnie pachnie

Minusy:
- nie nawilża skóry

Pojemność: 30ml
Cena: około 25zł
Dostępność: szafy Bell
KWC: [klik]
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Zinc Oxide, Titanum Dioxide, Glycerin, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Silica, Sodium Chloride, Stearoyl Inulin, Dimethicone Crosspolymer, Acrylates/Dimethicone Copolymer, Hydrogen Dimethicone, PEG-10 Dimethicone, Hydrated Silica, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Aluminium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Dimethicone, Triethoxycaprylysilane, Trimethoxycaprylysilane, Parfum, Alpha-isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Phenoxyethanol, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891

Na chwilę obecną jest to mój ulubieniec, z pewnością kupię go ponownie ;)


BELL BB CREAM EYE CONCEALER - ROZŚWIETLAJĄCY KOREKTOR POD OCZY



Jest to typowy korektor pod oczy z aplikatorem w pędzelku, który dozuje odpowiednią ilość produktu. 

Według producenta, podobnie jak krem, zapewnia efekt 7w1:
* rozświetla
* tuszuje cienie pod oczami
* ukrywa oznaki zmęczenia
* nawilża
* wygładza naskórek
* dopasowuje się do koloru skóry
* zawiera filtr SPF15

Niestety nie pamiętam ile odcieni mamy do wyboru. Ja wybrałam 010 - Light. Jest rzeczywiście bardzo jasny. 



Jest to pierwszy korektor pod oczy, który radzi sobie z moimi żyłami pod oczami (wiem, że to brzmi dziwnie, ale moja skóra jest bardzo cienka i dlatego pod oczami mam widoczne niebieskie żyły, które bardzo ciężko jest zakryć czymkolwiek). Oczywiście nie jest to efekt idealny, ale myślę, że gdybym nakładała dwie warstwy, pokryłby je całkowicie. Nie robię tego, gdyż nie chcę zbytnio obciążać delikatnej skóry pod oczami.

Ma on gęstą konsystencję, co przekłada się na lepsze krycie. Rzeczywiście rozświetla, ale delikatnie, nie ma w sobie drobinek, jest to bardziej perłowy efekt. Według producenta efekt ten zapewnia zastosowanie perłowych pigmentów.

Niestety, podobnie jak jego kolega, nie nawilża, ale jak już wspomniałam, moim zdaniem od nawilżania są kremy. 

Zmarszczek pod oczami nie podkreśla, a zbiera się w nich tylko wtedy, gdy nałożymy go za dużo. 

Z pewnością ukrywa oznaki zmęczenia. Z jego pomocą można stworzyć ładny, promienny makijaż, nawet jeśli jesteśmy niewyspane.

Plusy:
+ tuszuje cienie pod oczami
+ rozświetla, ale nie nachalnie
+ dokładnie wtapia się w skórę
+ niweluje oznaki zmęczenia
+ zawiera filtr
+ ma wygodny aplikator

Minusy:
- nie nawilża, ale też nie wysusza

Pojemność: 5ml
Cena: około 15zł
Dostępność: szafy Bell
KWC: [klik]
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Glycerin, Silica, Sodium Chloride, Stearoyl Inulin, Dimethicone Crosspolymer, Acrylates/Dimethicone Copolymer, Hydrogen Dimethicone, PEG-10 Dimethicone, Polysorbate 80, Hydrated Silica, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Aluminum Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Triethoxycaprylylsilane, Trimethoxycaprylylsilane, Parfum, Alpha-isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Bytulphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Phenoxyethanol, Mica, Tin Oxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI77891

Chciałabym przetestować jeszcze inne korektory tej firmy, ale jeśli się nie sprawdzą, powrócę do tego.

Pozdrawiam,
Asia.

Czytaj dalej »

piątek, 21 grudnia 2012

Świąteczny Manicure #3

Zgodnie z zapowiedzią dziś przychodzę do Was z kolejną propozycją na świąteczne zdobienie paznokci :) Inspiracją były dla mnie słynne cukrowe laski (candy cane).

ŚWIĄTECZNY MANICURE #3

Potrzebny jest:
- złoty liner do zdobień
- lakier do french manicure (czyli jakaś brzoskwinia, beż, ewentualnie róż)
- czerwony lakier
- zielony lakier
- biały lakier
- sonda, długopis, ewentualnie pędzelek, jeśli macie ;)
- baza pod lakier
- top coat



W moim przypadku były to:
- Wibo, Art Liner - nr 18
- Oriflame, Savannah - odcień Soft Freesia
- Oriflame, Very Me, Nail Art Base - odcień Red
- Sensique, Exotic Flower - nr 247
- Miss Selene - nr 104
- sonda Essence
- Avon - baza pod lakier, o której pisałam tu [klik]
- Catrice - top coat, o którym pisałam tu [klik]

KROK PO KROKU

1) Przygotowujemy paznokcie do malowania i nakładamy bazę pod lakier [klik]
2) Nakładamy lakier do frencha. Ja nałożyłam jedną warstwę.
3) Końcówki paznokci pokrywamy czerwonym lakierem. Wiem, że wiele osób ma problem z ładnym wykonaniem french manicure.

Ja nabieram na pędzelek niewielką ilość lakieru. Przykładam go do lewego boku paznokcia i powolnym ruchem, nie odrywając pędzelka dociągam do prawego boku.
 4) Dodajemy zielone paski. Ja namalowałam dwa główne na środku i po dwa całkiem na brzegu paznokcia.

Pędzlek lakieru Sensiqe jest mały i wyjątkowo precyzyjny, dlatego nie potrzebowałam  niczego innego, ale każdym innym również można sobie poradzić ;) Ważne, by nie był jakoś wybitnie gigantyczny ;)


5) Używając sondy Essence dodałam w miarę cienkie białe paski między zieleń a czerwień oraz dodałam złoty pasek na tzw. linię uśmiechu, aby dodać brokat (bo lubię :D) i przykryć ewentualnie nierówności.
*Przez chwilę wahałam się, czy dodać biel, bo poprzednia wersja również mi się podobała (w każdym zdobieniu panuje totalna dowolność - każdy robi, co lubi i co mu aktualnie do głowy wpadnie - ja zawsze działam spontanicznie :D)
6) Na koniec dodajemy top coat i gotowe ;)) 















Pozdrawiam,
Asia.
Czytaj dalej »